Źródełko Św. Wita cz.II
Kiedyś źródełko to była cembrowana studnia (nie wiem jak głęboka), gdzie zbierała się woda i potem odpływała do koryta znajdującego się przy drodze. Przy tej cembrowinie stał cokół, ścianka, w której była umieszczona rura i to z niej woda jak z kranu wlewała się do studni. Było ono ładne i dość spore - na starych zdjęciach widać, że mieszkańcy chętnie fotografowali się przy źródełku.
Kapliczka była zbudowana tak (zgodnie z zamierzeniem architekta Karola Pietschki), że wejście do niej było z tyłu za źródełkiem i gdy stanęło się w odpowiednim miejscu przed nim, miało się wrażenie, że jest ono właśnie wejściem do kapliczki lub że kapliczka jest jego "obudową" - to też widać na starych zdjęciach i wynika to z planów architekta.
Link, gdzie można o nim poczytać:
Link, gdzie można o nim poczytać:
Udanego dnia:)
W czasie rozmów na Jarmarku św. Wita i podczas spotkań z osobami zainteresowanymi dziejami Starego Żywca dowiedziałam się, że dzień po wysadzeniu Kaplicy do UM przyszła zgoda na jej zachowanie z planem działania - miał być wokół niej zbudowany mur, który chroniłby przed zalewaniem jej wodami Jeziora.
Dowiedziałam się także, że 15 czerwca w dzień wspomnienia św. Wita w Kaplicy odbywała się rano msza. Kaplica mieściła ok. 60 osób, była biała na zewnątrz i w środku.
Komentarze
Prześlij komentarz