350 lat temu

Pamiątkowa tablica wmurowana na Zamku w Żywcu
 350 lat temu - 28 maja 1669r. - król Jan Kazimierz po swojej abdykacji przybył do Żywca. W czasie swojego pobytu zachorował (pisze o tym Andrzej Komoniecki w "Chronografii czyli Dziejopisie Żywieckim"). Doradzono mu, aby przemywał chore miejsca (podobno król miał chore oczy, ale nie wiem skąd jest ta informacja) wodą ze Źródełka św. Wita, która słynie z uzdrawiającej siły, dzięki wstawiennictwu Świętego. Król wyzdrowiał i polecił obok Źródełka wybudować drewnianą  kaplicę wotywną. Jan Kazimierz wyjechał z Żywca 5 lipca 1669r.  Zmarł w 1672r.
Nie zachowały się informacje jak wyglądała pierwsza Kaplica św. Wita. Można snuć domysły, że skoro ufundował ją sam Król i ówczesny właściciel Żywca (Pan Dziedziczny na Żywcu, bo odziedziczył wraz z bratem Dobra Żywieckie po śmierci mamy królowej Konstancji), musiała być godna jego majestatu. W 1702r. Andrzej Komoniecki napisał wiersze, które kazał wyryć na drewnianych tablicach i zawiesić w Kaplicy. Jedna tablica jest obecnie eksponatem w Muzeum Miejskim. Nie ma innych informacji o wyglądzie Kaplicy.
150 lat temu na polecenie Albrechta Fryderyka Habsburga wybudowano murowaną Kaplicę, projekt wykonał Karol Pietschka. Zachowały się jej plany i zdjęcia, w zbiorach Muzeum są eksponaty, które stanowiły wyposażenie Kapliczki (szczegóły we wcześniejszych postach:)).
55 lat temu w maju 1964r. Kaplica gościła  ks. kard. Karola Wojtyłę.
Kaplicę wysadzono w powietrze w  1964r. (już po wizycie Kardynała) czyli 55 lat temu.
Źródełko św. Wita istnieje nadal.

Źródełko św. Wita -350 lat później

Źródełko św. Wita - 350 lat później
Dodam jeszcze, że w murach Nowego Zamku ten sam arcyksiążę Karol Stefan kazał wmurować też inną tablicę -upamiętniającą pobyt jego siostry. Tablica nie przetrwała II wojny. Napis na niej głosił:
"W tym Zamku przebywała moja ukochana siostra Marya Krystyna Królowa Hiszpańska od 23 do 27 października 1907 roku. Arcyksiążę Karol Stefan".
Ocalała jednak dekoracyjna rama i tablicę sporządzono ponownie:

I snując opowieść dalej... Maria Krystyna miała syna Alfonsa XIII, który był kibicem piłkarskim i bardzo cenił lokalny klub sportowy, dlatego nadał mu tytuł "królewski", co po hiszpańsku brzmi "real" - chodzi oczywiście o Real Madryt. Król, dzięki któremu Real Madryt to Real Madryt  miał wujka w Żywcu:)

Komentarze

Popularne posty