Jak to było z uzdrowieniem Jana Kazimierza

Zdjęcie tablicy umieszczonej na murze Starego Zamku w Żywcu, zdj. A. Cendry

Było to tak.....

Królowa Maria Ludwika Gonzaga zmarła 10 maja 1667r., król po jej śmierci nie był już zainteresowany rządzeniem Polską i abdykował w 1668r. Rok później, czekając na wynik obrad sejmu elekcyjnego, przyjechał do siebie - do Żywca dnia 28 maja 1669r.,a wraz z nim przyjechali dworzanie. W czasie tego pobytu, Król zachorował. Doradzono mu, aby leczył się wodą ze źródełka św. Wita i modlił do tego świętego. Tak uczynił i wyzdrowiał. 

W dowód wdzięczności za uzdrowienie kazał wybudować drewnianą Kaplicę wotywną przy źródełku. Kaplica powstała, ale nie ma ikonografii jak wyglądała. W 1869r. odnowił ją jako murowaną Albrecht Fryderyk Habsburg. Tak przetrwała dwie wojny i w 1964r. została wysadzona w powietrze w związku z budową zbiornika retencyjnego czyli Jeziora  Żywieckiego.

A Jan Kazimierz, kiedy dowiedział się, że wybrano na króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego (wychowanka jego brata) wyjechał 05 lipca 1669r. do Głogówka, a potem do Newers skąd pochodziła jego żona ( i również Maria Kazimiera Sobieska). We Francji był opatem. Zmarł w 1972r. 

O tym wszystkim dowiadujemy się m. in z "Chronografii albo Dziejopisu Żywieckiego" Andrzeja Komonieckiego, który w 1702r. napisał wiersze ku czci św. Wita i kazał je wyryć w drewnie  i umieścić w Kaplicy. Jedna z drewnianych tablic jest obecnie eksponatem w Muzeum Miejskim w Żywcu.

Ostatni pobyt Króla w Żywcu upamiętnił Karol Stefan Habsburg. Na przeciwko tej tablicy w mury Nowego Zamku jest wmurowana inna tablica - upamiętniająca pobyt Królowej Hiszpańskiej.

                            Zdjęcie kopii tablicy umieszczonej na murze Nowego Zamku, zdj. A. Cendry

Tak to było....

W postach z etykietą Historia Źródełka i Kaplicy można poczytać jeszcze więcej:)

Udanego dnia:)